Heeej! ♥♥♥
Strasznie tęskniłam za blogowaniem, ale już wróciłam z wakacji i jestem tu, żeby wszystko Wam opowiedzieć!
Po pierwsze; dziękuję za 2000 wyświetleń! Rany, to jest taaaka duża liczba, jesteście niesamowici! ♥
Po drugie; nie spodziewałam się, że po powrocie zastanę tyle nowych komentarzy, każdy z nich to osobny uśmiech na mojej twarzy, dziękuję!!!
A teraz, jako że już podziękowałam, przejdę do mojego wyjazdu!
Podsumowując: było cudownie. Dobrze się bawiłam, zwiedzałam, opalałam się, pływałam, mimo że w sumie przejechaliśmy 4500 km samochodem (uwierzcie mi, że siedzenie przez tyle czasu MĘCZY) i byliśmy wyczerpani… Warto było!
W ciągu 7 dni byłam w 7 państwach, spałam w 6 hotelach, zwiedziłam 3 stolice, i wypoczęłam za wszystkie czasy!
♥♥♥
Zacznijmy od Belgradu, stolicy Serbii. Byliśmy tam tylko się przespać po całym dniu jazdy i wieczorem wyszliśmy na miasto, powiem Wam, że naprawdę bardzo mi się podobało!
Na pewno warto tam pojechać i pozwiedzać dłużej, ja miałam tylko dosłownie kilka godzin :(
No i w końcu Grecja, pierwszy hotel, morze… Pogoda niestety nie była szczególnie dobra, na drugi dzień nie było słońca i wiał wiatr, ale przynajmniej pozbierałam muszelki, mam ich caaałą masę!
Wychodziliśmy wieczorem do miasteczka, było typowo turystyczne, same hotele! XD i pełno sklepików z pamiątkami, kupiłam sobie wianek, breloczek i jeju, wszystko było takie tanie, grzechem byłoby nie skorzystać :D
No ale, naszym głównym celem były Ateny. Kolejny dzień, kolejne 4 godziny jazdy, i dotarliśmy do wynajętej przez nas willi z basenem, z
NIEPRAWDOPODOBNYM widokiem na to miasto, zresztą…. Sami zobaczcie, nie da się opisać!
Mogłabym na to patrzeć i patrzeć, tak strasznie było mi żal wyjeżdżać następnego dnia :(
Ale czekał na nas Akropol, świątynie, i powiem Wam, że to było coś genialnego!
W kolejnym hotelu mieliśmy pokój z tarasem na dachu, zawsze o takim marzyłam! I widok, cudo:
W Atenach było niesamowicie gorąco, zwłaszcza podczas wychodzenia na Akropol, było mega wysoko, ale wiecie co? Nie żałuję, bo było warto.
Jak sobie pomyślałam, że te wszystkie budowle powstały KILKA TYSIĘCY lat temu, i wciąż stoją, i chodzili tam prawdziwi, starożytni Grecy, to jeju, to takie dziwne!
Ostatni dzień w Atenach, wybraliśmy się do Muzeum Archeologicznego. Zobaczyłam te wszystkie sławne posągi, o których wcześniej tylko uczyłam się na historii, naczynia powstałe kilka tysięcy lat przed naszą erą, polecam każdemu, mimo że sama wcześniej jakoś nigdy nie fascynowałam się muzeami :D
I później zaczęliśmy się kierować w stronę domu, kolejne 2000 km do przejechania…. Nocleg w Sofii, niestety nie zwiedzaliśmy, raniutko wyjechaliśmy dalej :(
I w końcu, późnym popołudniem….. Polska! Dawno się tak nie cieszyłam, naprawdę XD
Oglądałam przez okno zachód słońca, licząc minuty do przyjazdu do domu, i wreszcie, udało się!
Było niesamowicie, jeśli kiedykolwiek byliście w Grecji, to koniecznie napiszcie czy Wam się podobało, a jeżeli nie… POLECAM! ♥♥♥
I teraz nieco spraw organizacyjnych. Co powiecie na jakiś post, typowo związany z podróżami? Na przykład, jak przetrwać długą jazdę, albo niezbędnik wyjazdowy, piszcie jeżeli tylko macie jakieś inne pomysły! ♥
Kocham Was, miłych wakacji, mam nadzieję, że zdjęć nie było za dużo (naprawdę wybrałam mało spośród tego, co miałam XD)
Do następnej notki! ♥
mój ig